Ostatnio, starszy inżynier Google Gregory Coppola skontaktował się z grupą watchdog Project Veritas, aby porozmawiać o stronniczości Google, która wpływa na informacje, jakie użytkownicy otrzymują o wyborach politycznych. (Oto wywiad.)
Coppola, który dorastał w Kanadzie, powiedział Project Veritas, że doświadczył Google jako dość neutralnego politycznie miejsca, gdy po raz pierwszy zaczął tam pracować nad Google Assistant w 2014 roku. Wszystko zmieniło się podczas wyborów w USA w 2016 roku, kiedy „każda firma technologiczna, wszyscy w Nowym Jorku, wszyscy w dziedzinie informatyki w zasadzie wierzyli, że” każdy, kto poparł Donalda Trumpa, był rasistą. Niewygodnie dla siebie, Coppola w pewnym sensie lubił Trumpa.
W miarę jak zbliżają się kolejne amerykańskie wybory, przekazał on swoje obawy do Project Veritas. Z filmu:
Narrator: Według Coppoli, agenda Big Tech jest niebezpieczna, w dużej mierze dlatego, że jest ukryta.
Coppola: Myślę, że mieliśmy długi okres, dziesięciu lat, powiedzmy, gdzie mieliśmy wyszukiwanie i media społecznościowe, które nie miały politycznych uprzedzeń i tak jakby przyzwyczailiśmy się do myśli, że najlepsze wyszukiwanie to było to, Google było prawdopodobnie odpowiedzią. Robert Epstein, który zeznawał przed Kongresem w zeszłym tygodniu, przyjrzał się temu i wykazał, że zdecydowana większość ludzi uważa, że jeśli coś jest wyżej oceniane w wyszukiwarce Google niż inna historia, to jest to ważniejsze i bardziej poprawne. Nie mieliśmy czasu, by zrozumieć, że technologia może mieć swój cel. To coś, o czym zaczęliśmy mówić dopiero teraz. Dlatego właśnie rozmawiam z Tobą.
Coppola odnosi się do niedawnego zeznania szeroko publikowanego psychologa badań behawioralnych Roberta Epsteina (który opisał siebie jako „centrum/centro-lewicę” przed komisją senacką):
Dane, które zebrałem od 2016 r., pokazują, że Google wyświetla amerykańskiemu społeczeństwu treści, które są stronnicze na korzyść jednej partii politycznej (Epstein & Williams, 2019) – partii, którą tak się składa, że lubię, ale to nieistotne. Żadna prywatna firma nie powinna mieć ani prawa, ani mocy, aby manipulować dużymi populacjami bez ich wiedzy. …
Docieram do różnorodnych, odmiennych odbiorców, ponieważ zagrożenia stwarzane przez Google, a w mniejszym stopniu przez Facebooka, są tak poważne, że uważam, iż każdy na świecie powinien o nich wiedzieć. Odkładam na bok własne sympatie polityczne, kiedy przekazuję swoje dane i obawy, ponieważ problemy, jakie stwarzają te firmy, zaćmiewają osobistą politykę. Mówiąc inaczej, kocham ludzkość, mój kraj i demokrację bardziej niż jakąkolwiek konkretną partię czy kandydata. A demokracja w pierwotnej formie nie przetrwa Big Tech w obecnym kształcie.
Jeśli mielibyście zbadać dane, które zbierałem przez ostatnie 6 i pół roku, każdy z was odłożyłby partyjniactwo na bok i współpracowałby, aby zapanować nad nadzwyczajną władzą, którą Google i Facebook teraz władają z nieskrywaną arogancją.
Robert Epstein, „Why Google Poses a Serious Threat to Democracy, and How to End That Threat (transcript)” w American Institute for Behavioral Research and Technology
Epstein oferuje pięć „niepokojących wniosków”, wśród których jest
W 2016 roku tendencyjne wyniki wyszukiwania generowane przez algorytm wyszukiwarki Google prawdopodobnie wpłynęły na niezdecydowanych wyborców w sposób, który dał co najmniej 2,6 miliona głosów Hillary Clinton (którą popierałem). Wiem to, ponieważ zachowałem ponad 13.000 wyszukiwań związanych z wyborami, przeprowadzonych przez zróżnicowaną grupę Amerykanów w Google, Bing i Yahoo w tygodniach poprzedzających wybory, i wyniki wyszukiwania Google – które dominują w wyszukiwaniach w USA i na całym świecie – były znacząco zniekształcone na korzyść sekretarz Clinton na wszystkich 10 pozycjach na pierwszej stronie wyników wyszukiwania zarówno w niebieskich, jak i czerwonych stanach.
Robert Epstein, „Why Google Poses a Serious Threat to Democracy, and How to End That Threat (transcript)” w American Institute for Behavioral Research and Technology
Zeznania Epsteina łączą się z wcześniejszymi obserwacjami, takimi jak to, że „wyszukiwania dla Hillary Clinton nie autocomplete do słów, które były popularne wyszukiwania, jeśli odzwierciedlały negatywnie na kandydata Demokratów .”
Użytkownicy, oczywiście, nie wiedzą, że algorytm jest skonfigurowany w ten sposób. Myślimy, że to najlepsza dostępna informacja w jakimś neutralnym sensie. Ale jak Coppola powiedział Project Veritas, algorytmy – serie poleceń dla komputerów – „nie piszą się same”. Ludzie mogą wpisywać swoje własne opinie do algorytmu, świadomie lub nie.
W ostatnim artykule, Coppola oferuje więcej szczegółów mechaniki manipulacji opiniami, używając Google News jako przykładu i wybierając „donald trump” jako temat:
Najczęściej używana strona, CNN, jest wybierana w 20% wszystkich artykułów! Innymi słowy, nawet przy milionach stron w Internecie, 1 na każde 5 historii o „donaldzie trumpie” z Google News pochodzi z CNN.
Gregory Coppola, „Analyzing Google News: Introduction” at Medium
Znaczenie tego faktu polega na tym, że wśród większych amerykańskich sieci medialnych uważa się, że CNN wchodzi w interakcje z obecnym Białym Domem w najbardziej wrogi sposób. Na przykład, sieć pozwała niedawno Biały Dom za odmowę wydania przepustki prasowej jednemu z jej reporterów.
Z częściowej transkrypcji na Project Veritas:
… COPPOLA: Ale ja chyba po prostu, wiesz, patrzę na wyszukiwanie i patrzę na Google News i widzę, co robi i widzę, jak dyrektorzy Google idą do Kongresu i mówią, że to nie jest manipulowane. To nie jest polityczne. A ja jestem po prostu pewien, że to nieprawda. Wiesz, praca nad produktem staje się mniej przyjemna. Więc to tak bardzo na ciebie wpływa. Tak, zdecydowanie. Chodzi mi o to, że jeśli odejdziesz z Google, to każda inna pensja w każdej innej firmie będzie niższa. Hmm. Więc myślę, że to jest poświęcenie.” …
COPPOLA: „Chcę tylko powiedzieć wszystkim nie-programistom, że naprawdę nie kupuję idei, że wielka technologia jest politycznie neutralna, i myślę, że musimy zacząć włączać to do jakiejkolwiek strategii, której używamy, aby mieć demokrację idącą naprzód.”
Stosunek Coppoli do swoich szefów jest ambiwalentny. Szanuje CEO Sundara Pichai i nie wierzy, że on lub inni najwyżsi dyrektorzy Google celowo twierdzą nieprawdę na przesłuchaniach. Ale nie może zaakceptować podawanych informacji jako obiektywnych faktów. Chociaż Coppola podkreśla również, że Google traktuje dane klientów poufnie i stara się być uczciwy, zauważa, że wystarczy kilka osób, aby wpłynąć na wynik: „I tak naprawdę, myślę, że wystarczy kilka osób z organizacji liczącej 100 000, aby upewnić się, że produkt jest w określony sposób…”
Na pewno nie twierdzi, że to wszystko jest jakimś spiskiem; raczej przychylność okazana „garstce stron”, które są „witriolicznie przeciwne” Trumpowi jest wynikiem skoncentrowanej opinii grupowej w Google. To powiedziawszy, on nalega, to wynosi do „ingerencji w amerykańskich wyborach.”
Coppola ma, oczywiście, został umieszczony na urlopie administracyjnym. Rozpoczął kampanię zbierania funduszy, szukając kosztów utrzymania, „aby spędzić cztery miesiące publikując treści o problemach w polityce i technologii” ze swojego domu w Nowym Jorku.
Niektórzy Demokraci też się denerwują. Kandydatka do nominacji Partii Demokratycznej na prezydenta w 2020 roku, Tulsi Gabbard, pozywa Google’a, ponieważ „dyskryminacyjne działania Google’a przeciwko mojej kampanii są odzwierciedleniem tego, jak niebezpieczna jest ich całkowita dominacja nad wyszukiwaniem w internecie”.
Jedną rzeczą, na którą możemy liczyć, jest większe publiczne zainteresowanie tym, jak konstruowane są algorytmy, temat, który w przeszłości opróżniał audytoria.
Uwaga: Coppola otrzymał dyplom inżyniera z University of Waterloo i magistra lingwistyki z Simon Fraser University, oba w Kanadzie, a jego doktorat w dziedzinie inżynierii z University of Edinburgh, zgodnie z jego profilu Linked In.
Dalsze czytanie: Algorytmy mogą być nieświadomie stronnicze, jak również, Zobacz na przykład,
Did AI teach itself to „not like” women? Nie, program niczego się nie nauczył. Ale ta sytuacja nauczyła firmę czegoś ważnego o tym, co możemy bezpiecznie zautomatyzować.
i
Czy algorytm może być rasistowski? Nie, maszyna nie ma zdania. Przetwarza ogromne połacie danych. I w rezultacie ujawnia niepokojące ukryte korzenie niektórych danych