Worrying about being drafted doesn't mean you're disloyal – it's an old American tradition

Fear of imminent war and a draft have escalated in the wake of U.S. forces killing Iranian general Qassem Soleimani in early January.

Dezinformacja rozprzestrzeniła się po platformach mediów społecznościowych. Strona internetowa Selective Service System uległa awarii 3 stycznia.

Niektórzy ludzie otrzymali nawet fałszywe SMS-y, rzekomo z Army Recruiting Command, informujące ich, że zostali wybrani do poboru.

Ale nie ma żadnego poboru w Stanach Zjednoczonych w tej chwili i nie było go od 1973 roku, kiedy skończyła się wojna w Wietnamie. Ustawa z 1979 roku odnowiła wymóg, by mężczyźni rejestrowali się w Selective Service w dniu swoich 18 urodzin, ale agencja nie może nikogo wcielić do wojska bez zgody obu izb Kongresu i prezydenta.

Niemniej jednak strach odczuwany przez młodych mężczyzn i tych, którzy ich kochają, był prawdziwy, i jest to strach z historią.

Unikanie poboru nie jest nowe

Amerykańscy mężczyźni od dawna szukali sposobów na uniknięcie poboru. W związku ze śmiercią Soleimaniego, niektórzy młodzi mężczyźni skorzystali z Twittera, grożąc anulowaniem ich federalnych wniosków o kredyt studencki, ponieważ prawo wymaga, aby byli zarejestrowani w Selective Service w celu zakwalifikowania się do pomocy finansowej. Ale to tylko najnowsza iteracja prób unikania poboru.

Większość ludzi kojarzy lata sześćdziesiąte, kiedy szalała wojna w Wietnamie, z oporem przed poborem. Opowieści o jak pokonać projekt podróżować szeroko wtedy słowo w słowo. Do 1972 roku pogłoski o tym, do czego posuną się mężczyźni, by nie zdać egzaminu przed poborem, stały się na tyle powszechne, że zauważyli je badacze folkloru. Krążyły doniesienia o mężczyznach tatuujących sobie obsceniczności na ciele, podróżujących do Tijuany na operacje, które miały zrujnować, a nie naprawić kolana, a nawet ukrywających żywe zwierzęta w jamach ciała podczas egzaminów.

Ale opór przeciwko poborowi ma dużo wcześniejsze początki w USA. Podczas wojny secesyjnej, biedniejsi biali mężczyźni na Północy i Południu czuli się szczególnie dotknięci przepisami poborowymi, które oferowały bogatszym białym mężczyznom legalne sposoby na uniknięcie służby wojskowej.

W Konfederacji, ich niezadowolenie w końcu wymusiło zmianę prawa, ograniczając zdolność bogatych do unikania poboru. Na Północy strach i niechęć biednych białych mężczyzn doprowadziły do zamieszek związanych z poborem do wojska w Nowym Jorku w 1863 roku. W ciągu pięciu dni tłumy niezadowolonych białych pracowników i ich rodzin wzięły na cel budynki rządowe, a następnie Afroamerykanów oraz budynki i firmy należące do czarnych. Obwiniali rząd za pobór do wojska i Afroamerykanów za wojnę, zwłaszcza w następstwie podpisania przez Abrahama Lincolna Proklamacji Emancypacji wcześniej tego samego roku.

Plakat rekrutacyjny z II wojny światowej, oparty na wcześniejszym z I wojny światowej, przedstawiający Wuja Sama i słowa 'I Want You’. Zaprojektowany przez Jamesa Montgomery’ego Flagga. Library of Congress

Podczas I wojny światowej Selective Service polegała na masowych publicznych kampaniach medialnych w celu przekonania mężczyzn, że powinni podporządkować się poborowi. Choć większość z nich ostatecznie się zgodziła, lokalne zarządy napotkały znaczny opór.

Ale nawet podczas II Wojny Światowej, momentu rzekomej jedności i determinacji, by pokonać nazistowskie Niemcy i imperialną Japonię, amerykańscy mężczyźni wzbraniali się przed poborem. Choć w pamięci pozostaje „Najwspanialsze Pokolenie”, które spieszyło się, by wstąpić do wojska w następstwie ataku na Pearl Harbor, ich gotowość jest bardziej mitem niż rzeczywistością.

Babcie ponad bombami

Prawdą jest, że prawie 80% Amerykanów urodzonych w latach 20. służyło w wojsku podczas II wojny światowej, a stosunkowo niewielu z nich deklarowało sprzeciw sumienia lub aktywnie sprzeciwiało się poborowi.

Miliony mężczyzn szukało jednak legalnych sposobów, by w ogóle nie kwalifikować się do poboru. Dopiero po tym, jak Selective Service zaostrzyła przepisy dotyczące odroczeń, rząd federalny był w stanie wciągnąć tak wielu mężczyzn w mundur.

Jak wykazały moje własne badania, kiedy Kongres autoryzował to, co miało stać się poborem do wojska w 1940 roku, 65% z 17 milionów mężczyzn, którzy się zarejestrowali, otrzymało odroczenia z powodu uzależnienia. Oznaczało to, że ojcowie i żonaci mężczyźni bez dzieci nie byliby powoływani do wojska.

Wielu z nich spieszyło się do ołtarza. Dokumenty w Archiwum Narodowym pokazują, że liczba małżeństw zawieranych przez młodych mężczyzn w wieku poborowym skoczyła o 25% w latach 1940-1941. Podobnie wzrosła liczba narodzin. Kongres w końcu zmienił prawo, aby tylko osoby pozostające na utrzymaniu, poczęte lub nabyte przez małżeństwo lub adopcję przed Pearl Harbor, mogły zagwarantować odroczenie.

Ta zmiana doprowadziła Służbę Selektywną do opracowania szczegółowych zasad dotyczących tego, jak mierzyć przybliżoną datę poczęcia dziecka. Ciąża rozpoczęta przed 7 grudnia 1941 r. dawała ojcu odroczenie, ale ciąża rozpoczęta po tej dacie nie gwarantowała podobnego przywileju.

7 stycznia 2020 r. armia rozesłała zawiadomienia, że pobór do wojska nie został wprowadzony. U.S. Army Recruiting Command website screenshot

’Digging for deferments’

Efforts to avoid the draft during World War II extended to women, as well. W połowie 1942 roku, około 500 000 żon zrezygnowało z pracy w czasie wojny, aby wzmocnić roszczenia swoich mężów do odroczenia.

Próby zaostrzenia kwalifikacji zależności doprowadziły do jednej z brzydszych bitew politycznych w czasie wojny, z ustawodawcami i lokalnymi członkami komisji poborowej, którzy przysięgali, że nie wpuszczą do wojska nawet jednego ojca. Jeden z senatorów ostrzegał, że pobór ojców doprowadzi do powstania „wilczych sfor” psotnych dzieci grasujących po kraju.

Departament Wojny potrzebował jednak więcej mężczyzn, a tych, którzy nie byli mężami lub ojcami, było po prostu zbyt mało, by zaspokoić tę potrzebę. Kiedy potrzeby kadrowe wojny totalnej wymusiły tę kwestię, prawodawcy w końcu ustąpili i zezwolili na pobór mężów i ojców. Do połowy 1945 roku tylko 0,5% mężczyzn nadal posiadało odroczenia z powodu uzależnienia.

Podobnie mężczyźni, którym udało się uzyskać odroczenia od poboru, ponieważ ich praca w przemyśle i rolnictwie wspierała wysiłek wojenny, trzymali się swoich miejsc pracy.

Postawy mężczyzn wobec poboru są jasne z ankiety przeprowadzonej wśród pracowników stoczni w Kalifornii, którzy byli zwolnieni z poboru. Stoczniowcy, którzy byli wystarczająco zdrowi, by służyć w wojsku, rzadko rezygnowali z pracy, podczas gdy ci, których problemy zdrowotne nie kwalifikowały do służby, odchodzili bezkarnie.

W całym kraju młodzi mężczyźni, z pomocą swoich rodzin, szukali sposobów, by uniknąć poświęcania swojego czasu, pieniędzy i ciał na rzecz wojny. Ojcowie z Kansas kupowali ziemię dla swoich synów, aby mogli ją uprawiać. Górnicy miki w Karolinie Północnej, którzy dostarczali niezbędnego materiału wojennego, poszli „kopać w poszukiwaniu odroczeń”.

Zagrożenia więzieniem

Wojskowi urzędnicy ds. siły roboczej zawsze musieli zmagać się z męskimi (a teraz także kobiecymi) lękami i interesami własnymi, niezależnie od stopnia i natury obcego zagrożenia.

Gdy pobór do wojska był aktywny, decydenci musieli rozlokować groźbę odsiadki wraz z obietnicą korzyści, takich jak nisko oprocentowane kredyty mieszkaniowe i czesne w college’u, aby zachęcić mężczyzn do podporządkowania się poborowi. W naszych obecnych czasach, kiedy wojsko jest obsadzone wyłącznie przez ochotników, musieli oni gwałtownie zwiększyć dostępność tych korzyści, aby przemówić do własnych interesów.

Departament Obrony uczynił opieki zdrowotnej, edukacji, mieszkań i więcej dostępne nie tylko dla żołnierzy, marynarzy, lotników i Marines, ale także do rodzin członków służby w celu utrzymania wojska w pełni obsadzone. Materiały rekrutacyjne, jak wykazały badania, działają najlepiej, gdy skupiają się na indywidualnych osiągnięciach, a nie na ideałach honoru czy patriotyzmu, ponieważ ideologia rzadko jest wystarczająco silna, by przezwyciężyć niechęć obywateli do samopoświęcenia.

Większość młodych ludzi oczekuje, że wojsko będzie działać bez nich, a ci którzy zdecydują się zaciągnąć do wojska robią to dobrowolnie.

Ale obawy o nową wojnę na Bliskim Wschodzie w połączeniu z wynikającą z tego burzą w mediach społecznościowych naruszyły delikatną równowagę, jaką osiągnęły Siły Ochotnicze z amerykańskim społeczeństwem. Strach Amerykanów przed i niechęć do udziału w poborze powróciły na powierzchnię.

Ten strach pojawił się w nowej formie – mediów społecznościowych – ale sam strach jest stary.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.