Strażacy walczą z pożarem elektrycznym w parku domów mobilnych w Ridgecrest, Kalifornia, Stany Zjednoczone, w dniu 6 lipca 2019 r. po trzęsieniu ziemi o sile 7,1 magnitudy w dniu 5 lipca. (AFP Photo)
LOS ANGELES, 9 lipca (Xinhua) — U.S. Geological Survey (USGS) we wtorek odrzucił plotkę, że stan Kalifornia w końcu wpadnie do oceanu po dużych trzęsieniach ziemi.
„Kalifornia nie ma gdzie spaść”, powiedział USGS w komunikacie.
Kalifornia jest mocno osadzona na szczycie skorupy ziemskiej w miejscu, w którym przecinają się dwie płyty tektoniczne, według USGS.
System uskoków San Andreas, który przecina Kalifornię od Morza Salton na południu do przylądka Mendocino na północy, stanowi granicę między Płytą Pacyficzną, która obejmuje Ocean Spokojny, a Płytą Północnoamerykańską, która obejmuje Amerykę Północną.
Te dwie płyty poruszają się poziomo, powoli przesuwając się jedna za drugą. Płyta Pacyficzna przesuwa się na północny zachód w stosunku do Płyty Północnoamerykańskiej z prędkością około 46 milimetrów rocznie, według USGS.
Zdjęcie wykonane telefonem komórkowym pokazuje drogę uszkodzoną przez trzęsienia ziemi w Trona of California, Stany Zjednoczone, 6 lipca 2019 r. (Xinhua/Tan Yixiao)
Trzęsienia ziemi typu strike-slip na uskoku San Andreas są wynikiem tego ruchu płyt.
Nie ma gdzie spaść Kalifornia, jednak Los Angeles i San Francisco pewnego dnia będą ze sobą sąsiadować, powiedział USGS.
Południową Kalifornią wstrząsnęły w zeszłym tygodniu dwa potężne trzęsienia ziemi, o sile 6,4 stopnia 4 lipca i 7,1 stopnia 5 lipca.
Dwa trzęsienia ziemi spowodowały rozległe uszkodzenia strukturalne dróg, wodociągów i linii gazowych, a także wzbudziły obawy, czy inne duże trzęsienia ziemi nie uderzą ponownie w ten region i nie spowodują większych szkód.