Our Daily Correspondent
An illustration by Philip Dadd for P. G. Wodehouse’s William Tell Told Again, 1904.
Według legendy, to właśnie 18 listopada 1307 roku szwajcarski patriota Wilhelm Tell zestrzelił jabłko z głowy swojego syna. Po odmowie złożenia hołdu lennego Habsburgowi, Tell został zmuszony do poddania się próbie celności. Później Tell zabił tyrana i dokonał wielu śmiałych wyczynów w służbie Starej Konfederacji Szwajcarskiej.
Ale legenda o Wilhelmie Tellu jest wspomniana w książkach sięgających końca XV wieku – a podobne mity o celności można znaleźć na całym świecie – to właśnie mocno upolityczniona sztuka Schillera kanonizowała wersję jabłkocentryczną, a dzięki patriotyzmowi postnapoleońskiej Szwajcarii uczyniła z łucznika ikonę. Schiller nigdy nie odwiedził Szwajcarii; pomysł zaczerpnął od swojego przyjaciela Goethego, który wrócił z podróży z opowieściami o miejscowej legendzie. W 1804 roku sztuka miała swoją premierę w Weimarze pod kierunkiem Goethego. (Popularna opera Rossiniego – i wynikający z niej temat Lone Ranger – została oparta na sztuce.)
Although a part of the German dramatic canon (and initially a Nazi favorite), the play came into disfavor with Hitler. Po zamachu dokonanym w 1941 roku przez urodzonego w Szwajcarii działacza, Führer zakazał wystawiania Wilhelma Tella, podobno lamentując: „Ze wszystkich ludzi Schiller musiał gloryfikować tego szwajcarskiego snajpera.”
Powiedziałbym, że Tell jest dobrze pamiętany, ale ostatnio jestem bardzo zaniepokojony. Jak czytelnicy tabloidów dobrze wiedzą, gwiazda reality-turned-Pinterest-doyenne Lauren Conrad niedawno wyszła za mąż za studenta prawa i byłego muzyka (słowa Wikipedii; pomyślałabym, że tak jakbyś zachował status amatora przez całe życie) o imieniu William Tell.
Teraz, można by pomyśleć, że nazwa William Tell byłoby wielkie dobrodziejstwo. Każdy kostium na Halloween, każdy motyw na przyjęcie urodzinowe, każdy esej na studia pisze się sam. Co najmniej, można by sobie wyobrazić, że takie imię dałoby początek małemu jabłkowemu badinage, kiedy człowiek, o którym mowa, zaręczył się z odważnym imieniem. Ale nie. Ani jeden łuk i strzała nie ozdobiły ich ślubnej altany, ani jeden cytat Schillera nie zagościł na stronach Us Weekly. Nie dość, że aktorka Anne Hathaway powinna była wyprzedzić żonę Szekspira w świadomości publicznej, to teraz mąż Lauren Conrad depcze po piętach szwajcarskiej patriotce w wynikach Google. Jak powiedział Schiller: „Przeciwko głupocie na próżno walczą sami bogowie”
.