Hi, to mój pierwszy post tutaj. Cóż, po tym jak po raz enty miałam biegunkę po zjedzeniu pizzy, nagle dotarło do mnie, że mogę mieć nietolerancję laktozy. Spojrzałem na to i objawy nietolerancji laktozy w większości pokrywają się z moimi objawami. Mam biegunkę około 30 minut po zjedzeniu pizzy, a picie mleka powoduje u mnie mdłości przez większość czasu. Jednak może to być łagodna nietolerancja, ponieważ zjedzenie hamburgera z plasterkiem sera cheddar/amerykańskiego lub zjedzenie taco z odrobiną sera nie powoduje problemów. Objawy te występują co najmniej od kilku miesięcy. Ilekroć jem potrawy bez dużej ilości sera, czuję się dobrze. Planuję iść do lekarza, żeby się przebadać. Czy te objawy brzmią jak nietolerancja laktozy? Jeśli mam nietolerancję laktozy, powinnam całkowicie wyeliminować nabiał lub jeść go tylko w małych ilościach?
EDIT: Właśnie zjadłam kilka kawałków pizzy z serem. Już pierdnęłam kilka razy, a mój żołądek zaczyna boleć, będę aktualizować za jakiś czas.