Słuchaj tego odcinka podcastu:
Kiedy po raz pierwszy usiadłem z Michaelem Valeri, analitykiem danych z Seattle, który od 13 lat używa telefonu typu flip, zapytałem, czy mogę zobaczyć jego telefon. Musiał wstać i wyjść z pokoju, aby go odzyskać, ponieważ zostawił go w kieszeni płaszcza.
I tym samym Valeri natychmiast zilustrował, dlaczego jest inny niż reszta z nas w uzależnionym od technologii 2019 roku, którzy nigdy nie są bardziej niż na wyciągnięcie ręki od smartfonów, które wszyscy nosimy.
Ale Valeri, 28, nie patrzy na nas z góry (tak jak my patrzymy z góry na nasze telefony) z żadnej mydelniczki. I nie jest on wyciągając jakiś rodzaj hipster, kontrariański styl życia pozbawiony kieszonkowych tech, bo myśli, że wygląda szczególnie ironiczny w tym miesiącu.
Z jego AT&T Cingular Flip 2 w ręku, Valeri naprawdę wierzy, że żyje lepsze życie dla siebie, a on jest zainteresowany w nauczaniu ludzi, jak mogą to zrobić, też. A to rozróżnienie jest ważne – nie chce mówić ludziom, dlaczego powinni zrezygnować ze swoich iPhone’ów, ale raczej jak przetrwać, jeśli to zrobią. Valeri poprowadzi darmowe, dwugodzinne zajęcia w General Assembly 30 stycznia, zatytułowane „Swipeless in Seattle: How to Live Without a Smartphone”. The Evergrey pierwszy wywiad z nim na początku tego tygodnia.
Może to być kuszące, aby rozwodzić się nad tym, co Valeri brakuje przez nie noszenie smartfona, ale większa historia może być to, co reszta z nas brakuje przez bycie przyklejonym do naszego.
„Dla mnie, to czuje się jak najlepszy sposób mogę żyć moje życie,” Valeri powiedział, przyznając, że jest łatwo rozproszone i że wymaga wysiłku, aby skupić się na zadaniach pod ręką. „To jest najlepszy sposób, w jaki mogę żyć. I naprawdę podkreślam, ponieważ ten model może nie działać dla każdego, ale z moim typem osobowości i tym, kim jestem, jest to najlepszy model sposobu, w jaki mogę żyć. I mogą tam być inni ludzie, z którymi to może działać bardzo dobrze.”
Valeri nie używał Ubera lub Lyfta, aby dostać się do biur GeekWire. Nie odblokował LimeBike’a za pomocą swojego telefonu. Wskoczył na swój własny rower elektryczny i jechał bez żadnych aplikacji nawigacyjnych – po prostu nabazgrał nasz adres na skrawku papieru. On porównuje swój styl życia i życie bez nowoczesnych udogodnień telefonicznych do gry, a on lubi wyzwania i niespodzianki, które pochodzą z tej gry – gubiąc się, interakcji z ludźmi osobiście, patrząc w górę na świat, a nie w dół.
Valeri nie jest w mediach społecznościowych – z wyjątkiem konta na LinkedIn – więc nie monitoruje nieustannie Facebooka czy Instagrama. Nie ma obsesji na punkcie fotografii mobilnej jak reszta z nas, a muzyka, której słucha, jest przechowywana na małym odtwarzaczu MP3, który również nosi przy sobie. Polega na WiFi, a jego plan bez danych kosztuje go 25 dolarów miesięcznie. Jego telefon kosztował $69 i używa T9 do odpalenia tekstu do przyjaciela.
„Jedyny czas będę czuć się odłączony, jestem może w barze lub jakiś rodzaj komunalnego miejsca gromadzenia, po prostu widząc ludzi patrząc na urządzenia,” Valeri powiedział. „Często wyobrażam sobie czas 20, 30 lat temu, gdzie głowy ludzi będą w górze i obserwować ludzi wokół nich i możliwość łączenia się z ludźmi.”
Większość młodych ludzi może drżeć, jeśli dostaną powiadomienie, że ich rodzice są na Facebooku. Rodzice Valeriego, którzy są w Oklahomie, są zirytowani, że ich syn odmawia dzielenia się codziennymi szczegółami ze swojego życia.
„Moim rodzicom, mojej mamie w szczególności, nie podoba się to, że nie jestem na Facebooku”, powiedział. „Ona jest jak, 'Nie wiem, co robisz. Nic o tobie nie wiem. Nie wiem, co robisz. Nie wiem, z kim się spotykasz.”
Valeri, który przeprowadził się do Seattle w 2008 roku, aby studiować rachunkowość na University of Washington, spotyka się z ludźmi, którzy wszyscy mają smartfony. A oni śmieją się z jego wyboru. Mówią: „Użyj telefonu Michaela!”, gdy ktoś jest gotowy do zrobienia zdjęcia. W wiadomościach grupowych nie wie, kto z kim rozmawia, i wypada z wątku. Jego telefon nie może odczytać emojis.
On figury, jeśli informacje są wystarczająco ważne lub warto wiedzieć, to będzie filtrować w dół do niego. Przegapił ślub i wiadomości o dzieciach, o których inni dowiadują się w internetowych kanałach społecznościowych.
„Jestem pewien, że przegapiłem tony memów i … kontrowersji,” powiedział śmiejąc się. „Wszystko jest dziś kontrowersyjne!”
Valeri, który jest teraz starszy konsultant analityki z Avenue In Consulting, nie miał smartphone krótko, trzy lata temu, kiedy pracował dla Expedia i dostał jeden. Trwał trzy miesiące przed oddaniem go z powrotem. Kiedy był na studiach, wolał po prostu zamknąć się w bibliotece, aby uniknąć rozproszenia. A dziś ma jakby zamknął się w świecie flip phone, aby uniknąć rozproszenia bardziej zaawansowanych technologii.
Zapytałem Valeri co myśli, gdy jest z kimś na zewnątrz, a oni wyciągają swój telefon i zaczynają przewijać lub wystukiwać tekst w środku rozmowy.
„Nie miałbym nic złego do powiedzenia o nich, bo wiem, że to jest dzień i wiek, w którym żyjemy,” powiedział. „Nadal bym je kochał.”
A co sądzi o facecie, który wchodzi do kawiarni i już zapłacił za swój napój za pomocą aplikacji na smartfona?
„Możesz to zrobić?”
W klasie będzie uczyć na Zgromadzeniu Ogólnym, Valeri podkreśli swoje doświadczenia i porady do czynienia z czterech głównych aspektów życia flip phone: transport, nawigacja, komunikacja i entertainment.
Nawigacja jest zdecydowanie wiodącą odpowiedzią, gdy pyta przyjaciół, co jedna rzecz, nie mogliby żyć bez na swoich smartfonach. Nie mogą sobie wyobrazić nie mając GPS lub mapy, aby dostać się gdziekolwiek, zwłaszcza w nowym mieście.
„Poszedłem do Korei bez smartfona i zgubiłem się stale i miałem małą mapę i chciałbym spróbować porozmawiać z ludźmi i będą wskazywać i po prostu myślałem, że to zabawa,” powiedział. „Wiedziałem, że nic strasznego się nie stanie. Możesz się zgubić i wiesz, że to jest OK. To jest OK, aby być w błędzie.”
Ma nadzieję, że ludzie, którzy biorą jego klasę po prostu nauczyć się, że to jest naprawdę możliwe, aby odłączyć się od technologii sposób on ma. Życie będzie toczyć się dalej, a może nawet będzie bardziej satysfakcjonujące pod pewnymi względami.
„Nie umrzesz. Ja tu jestem. Nie jestem martwy,” powiedział.
„Swipeless w Seattle” odbędzie się 30 stycznia od 6-8 p.m. w General Assembly, 1218 Third Ave., w Seattle. Bilety są bezpłatne.