Crocodile Hunter Steve Irwin's Final Words: 'I'm Dying'

Siedem lat po osobowości telewizyjnej Steve Irwin zmarł od ataku płaszczki, kamerzysta, który był u jego boku mówi o tym, co się stało 4 września 2006 roku.

Justin Lyons, człowiek, którego australijski Łowca Krokodyli nazwał swoim „najlepszym kumplem” i „prawą ręką”, podzielił się ostatnimi chwilami Irwina podczas wywiadu w australijskim porannym programie „Studio 10.”

Po tym, jak „masywna płaszczka” uderzyła eksperta od dzikiej przyrody, Lyons powiedział, że 44-letni Irwin „spokojnie spojrzał na mnie i powiedział: 'Umieram.’ I to była ostatnia rzecz, jaką powiedział.”

Ani rodzina Irwin, ani Australia Zoo, która była zarządzana przez Irwin, a teraz jego wdowa Terri, odpowiedziała na prośbę o comment.

On ujawnił, że dwa z nich były w wodzie głębokiej na klatkę piersiową w Batt Reef w Queensland, Australia, kiedy natknęli się na „8 stóp szerokości” płaszczki. Mężczyźni zmierzali do jednego ostatecznego ujęcia, w którym Irwin podpłynąłby zza stworzenia, a Lyons sfilmowałby je odpływające.

„Miałem kamerę i pomyślałem, 'To będzie świetne ujęcie,’ i nagle, (płaszczka) podparła się na swoim przodzie i zaczęła dziko dźgać ogonem, setki uderzeń w ciągu kilku sekund,” wyjaśnił Lyons. „Prawdopodobnie pomyślała, że cień Steve’a to rekin tygrysi, który regularnie się nimi żywi, więc zaatakowała go. Przesunąłem kamerę, gdy płaszczka odpłynęła. Nawet nie wiedziałem, że wyrządziła jakieś szkody. To było dopiero I panned kamery z powrotem …”

Lyons powiedział, że on i załoga byli w stanie uzyskać Irwin z wody szybko i z powrotem do głównego statku, ale „szkody na jego serce było ogromne.”

The cameraman ujawnił, że wszystko z ataku do wykonywania CPR na Irwin został sfilmowany. „Mieliśmy taką zasadę, że jeśli Steve był kiedykolwiek ranny lub zraniony, że musieliśmy kontynuować filmowanie bez względu na wszystko. To była rzecz z nim,” Lyons said.

Ale nie spodziewajcie się zobaczyć tego materiału.

„Nigdy” było odpowiedzią Lyonsa, gdy zapytano, czy obrazy będą kiedykolwiek na antenie. „Nie wiem co się z nim stało, ale podejrzewam, że przepadło. Nigdy nie ujrzy światła dziennego, miejmy nadzieję.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.