Basil Smash

Bazylia Smash jest uważana za nowoczesny klasyk – koktajl, który został wynaleziony niedawno (w kontekście setek lat istnienia napojów mieszanych) i stał się fenomenem.

Jego kuszący neonowo-zielony odcień może Cię przyciągnąć, ale to świeży aromatyczny kop, który sprawi, że będziesz wracać raz za razem. Poza tym, dodatek świeżej bazylii oznacza, że ten napój jest w zasadzie warzywem, a to z pewnością dobry sposób na zdobycie jednej z pięciu porcji dziennie.

To jest koktajl, który pasuje do gorącego letniego dnia, taki, który pozostawia po sobie ślady w postaci wzorów na skroplinach z boku szklanki i marzenia o zanurzeniu się z głową w chłodnym jeziorze.

Jaki gin najlepiej pasuje do Basil Smash?

Bazylia, pomimo swojego odważnego i ostrego smaku, pozwala na wydobycie tak wielu niuansów w końcowym koktajlu. Z tego powodu radzimy użyć albo Hendrick’s Gin (jak rozumiemy, był to gin, którego Meyer po raz pierwszy użył do Basil Smash) lub ginu, który znajduje staranną równowagę pomiędzy wszystkimi składnikami botanicznymi.

Jałowcowa esencja szafy, która ma tendencję do pracy tak dobrze w innych koktajlach są świetne, ale bazylia oferuje możliwość bycia kreatywnym i nadaje się lepiej do współczesnych ginów. W szczególności tych z dużą nutą grejpfruta lub wykorzystujących świeże zioła.

Główne wskazówki:

Jeśli nie zmiksujesz bazylii, otrzymasz napój o świeższym smaku. To subiektywna opinia, czy czyni go to lepszym czy nie, ponieważ smaki są inne i często mniej intensywne, ale warto spróbować samemu, aby się o tym przekonać!

Chociaż jest to koktajl ginowy, a w naszej książce zastępowanie ginu czymkolwiek innym jest świętokradztwem – nawet my przyznamy, że użycie zamiast niego dymnego Mezcalu jest całkiem spektakularne…

Skrócona, pijana historia:

Bazylowy Smash został wymyślony przez Jörga Meyera z Lion w Hamburgu w 2008 roku. Drink szybko stał się hitem (pun intended), nawet wygrał „Najlepszy nowy koktajl” w 2008 Tales of the Cocktail Spirited Awards. Istnieją dwa warianty tego drinka – jeden z wykorzystaniem zielonej, a drugi czerwonej bazylii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.