Mam nadzieję, że to nie jest zbyt duża niespodzianka. Oto jesteście, być może spodziewając się kolejnego przepisu na cukinię – lub przynajmniej jakiegoś przepisu związanego z jedzeniem – a o czym chcę napisać: o pachach. Ładnie. Cóż, nie będę się rozpisywać o pachach jako takich, ale o „zarządzaniu” pachami. Wynika to z dwóch powodów: 1) wiele kobiet jest zaniepokojonych używaniem antyperspirantów-dezodorantów (od tej pory będę po prostu odnosić się do nich jako dezodorantów, mimo że są różne), które zawierają aluminium; i 2) jestem dość uczulony na wszystkie „właściwe” dezodoranty.
Aby mieć moją historię za sobą, powinienem powiedzieć, że podobnie jak niektórzy dorośli, którzy nie mają historii alergii, z dnia na dzień stałem się bardzo wrażliwy na coś, w tym przypadku dezodorant. To był zwykły poranek około pięć lat temu, szykowałam się jak zwykle, nakładałam mój zwykły (zawierający aluminium) dezodorant. Po ostatnim machnięciu, BAM, pachy spuchły niepokojąco i stały się czerwone, bolesne i masywnie swędzące. Obszar był tak spuchnięty, że nie mogłam położyć rąk obok siebie. Lód, leki przeciwhistaminowe, ibuprofen – nic nie pomagało. Ta dziwna i straszna reakcja nie ustąpiła całkowicie przez dwa tygodnie. Dobrze przeczytaliście, dwa tygodnie.
Więc, myśląc „wow, to było straszne, więc muszę użyć dezodorantu bez aluminium”, nieśmiało zastosowałam jeden z tych uspokajająco drogich eko marek (miałam już ich całą gamę, których sporadycznie używałam). BAM, ta sama reakcja – ale tym razem przez trzy tygodnie. Nieszczęśliwa, niewyspana i oszołomiona (nie wspominając o lekkim zawiści) próbowałam dowiedzieć się, dlaczego mam tak ekstremalną reakcję na coś, czego używałam od późnego dzieciństwa. Nie mogłam uzyskać żadnych odpowiedzi od lekarzy, jedynie wzruszenie ramionami i propozycje zrobienia testu płatkowego – nie dziękuję! Internet również nie był zbyt pomocny, z wyjątkiem tego, że znalazłam sporo informacji na temat robienia własnych dezodorantów. Utajony chemik we mnie był zaintrygowany.
Z czasem opracowałam moją własną mieszankę dezodorantów w sprayu – z męską wersją również. Jeśli odważysz się czytać dalej, podam Ci przepis i więcej informacji na temat raka piersi i dezodorantu. I nie martwcie się, żadnych zdjęć pach…
Rak piersi i dezodoranty: Naprawdę nie jestem pewna, co myślę o rzekomym związku między stosowaniem dezodorantów a ryzykiem zachorowania na raka piersi. Badania i analizy, które przeczytałem są dość mieszane. W sumie, badania i organizacje charytatywne zajmujące się rakiem piersi skłaniają się ku stwierdzeniu, że nie ma wiarygodnego ryzyka, ale że należy przeprowadzić więcej badań. Ja bym tak powiedziała. Większość kobiet żyjących w krajach zachodnich używa czegoś do kontrolowania zapachu i wilgoci, więc nie jest to dokładnie niszowy temat badań.
Wydaje się, że istnieją dwa główne nurty przekonania, że dezodoranty powodują raka piersi: 1) parabeny w dezodorantach mogą powodować raka; 2) aluminium w dezodorantach/antyperspirantach może powodować raka. Ta ostatnia kwestia jest najczęściej omawiana i badana. Inne kwestie peryferyjne obfitują odnoszące się do niewskazania blokowania porów i przekonania, że mikroskopijne cięcia od golenia fast-track chemikaliów do naszego bloodstream.
As far as the paraben link goes, parabeny są konserwantami, które zdarzają się naśladować aktywność estrogenu na komórki tkanki piersi, ale na bardzo niskim poziomie. Do mojej wiedzy ludzki estrogen „przytłacza” każdy efekt paraben może mieć. Uważa się, że ponieważ parabeny zostały znalezione w rakowej tkanki piersi, że parabeny mogą być odpowiedzialne za chorobę w niektórych kobiet. Badania zostały w dużej mierze odrzucone przez organizacje charytatywne raka i naukowców z powodu innych tkanek nie są pobierane próbki, jak również – w zasadzie nie mają punktu odniesienia, nie „kontrola” próbek. Jest prawdopodobne, że większość wszystkiego, co dostaje się do krwiobiegu może wykazywać ślady w rakowej – i nierakowej – tkance. Nie ustalono również, że jakiekolwiek nagromadzenie wynikało z używania dezodorantów, ponieważ parabeny znajdują się również w innych produktach, z którymi możemy mieć kontakt. Wiele dezodorantów w Wielkiej Brytanii i USA nie używa już parabenów – sprawdź etykietę lub stronę internetową producenta, jeśli jesteś zaniepokojony.
I wtedy jest aluminium, lub aluminium, jeśli wolisz. Podobnie jak parabeny, aluminium ma właściwości naśladujące estrogen, ale jest używane w dezodorantach do tymczasowego blokowania gruczołów potowych. Bakterie w pocie są tym, co powoduje nieprzyjemny zapach, więc blokowanie źródła pomaga kontrolować nieprzyjemny zapach. Niektórzy uważają, że ponieważ wiele nowotworów znajduje się w pobliżu pachy, aluminium i jego blokujące przewody i naśladujące estrogen aspekty mogą z czasem przyczynić się do powstania raka. Streszczam tutaj, to jest trochę bardziej skomplikowane niż to. W rzeczywistości, nowotwory piersi występują bliżej pachy, ponieważ z prostego faktu, że jest więcej tkanki w tym obszarze. Blog naukowy na Cancer Research UK mówi o tym zwięźle: więcej tkanki = więcej komórek. Więcej komórek = więcej rzeczy, które mogą pójść źle = większa szansa na rozwój raka.
Jak badania parabenów, badania, które spojrzały na aluminium-raka piersi link są uważane za wadliwe w różnych sposobów. Badania w dużej mierze nie używali zdrowej tkanki lub zdrowych ludzi jako kontroli. Ale jedno interesujące badanie z 2003 r. podniosło możliwość istnienia związku poprzez zbadanie częstotliwości golenia pach i stosowania dezodorantów wśród 437 kobiet, które miały raka piersi. Wiek zdiagnozowania raka piersi był „znacznie wcześniejszy u kobiet, które używały tych produktów i częściej goliły pachy. Co więcej, u kobiet, które rozpoczęły oba te nawyki higieniczne pod pachami przed 16 rokiem życia, rak piersi był diagnozowany wcześniej niż u tych, które rozpoczęły te nawyki później” (cancer.gov). Chociaż nie jest to w żaden sposób rozstrzygające powiązanie, jest to odkrycie, które daje do myślenia i powód do dalszych badań.
Większość organizacji charytatywnych zajmujących się rakiem piersi uważa, że należy przeprowadzić więcej i lepszych badań w tej dziedzinie. Jak dotąd nikt nie może powiedzieć z całą pewnością, że dezodoranty nie mają nic wspólnego z rakiem, po prostu większość badań jest nieco niekompletna.
Jako realistka i quasi-naukowiec, lubię, gdy właściwa nauka informuje mnie o moich decyzjach. Ale trudno jest uciszyć mój instynkt, który podpowiada mi, że wtykanie mi pod pachy chemikaliów na długie lata nie jest dobrym pomysłem. Tak wielu z nas unika palenia, nadmiernego picia i jedzenia żywności naładowanej chemią, że wydaje mi się sensowne, abyśmy również unikali umieszczania zbyt wielu dodatkowych chemikaliów pod pachami, na naszym ciele i na naszej twarzy. Jest wiele o raku, że nie możemy kontrolować, więc to ma sens, aby kontrolować rzeczy, które możemy, i nie martwić się zbytnio o rzeczy, których nie możemy.
Jeśli chcesz więcej informacji na ten temat, Cancer Research UK jest dobry, jak jest US site cancer.gov, który również posiada ten artykuł z American Cancer Society, które znalazłem trochę lekceważący obaw ludzi. Te strony dają również odniesienia do prac naukowych, jeśli chcesz zbadać dla siebie. Będę monitorować tę kwestię i zgłosić z powrotem, gdy obecnie aktywnych badań raportu. W międzyczasie daję ci moją skromną miksturę.
Mój domowej roboty dezodorant w sprayu (i inne podobne) ma silne właściwości antybakteryjne i „osuszające” i działa bardzo dobrze w większości przypadków. Nie powstrzymuje pocenia się, ale nieco je zmniejsza i wydaje się neutralizować zapach. Kilka razy w tygodniu ćwiczę zumbę i mój domowy dezodorant zdaje się działać nawet w tych trudnych warunkach. Nie miałam żadnych skarg od rodziny czy przyjaciół, a po wysiłku nie pojawiła się wokół mnie żadna strefa wykluczenia. Ale, muszę przyznać, kiedy jestem bardzo zdenerwowany czymś, dezodorant jest mniej skuteczny.
Inne sposoby na utrzymanie bardziej pachnącego obejmują regularne kąpiele (oczywiście), ograniczanie pikantnych potraw (ale to byłoby smutne) i noszenie naturalnych, oddychających włókien. O dziwo stwierdzam, że w gorętszych temperaturach czasami nie potrzebuję nawet dezodorantu, być może dlatego, że pot jest stały i „świeży”, podczas gdy ja również będę nosić czystą bawełnę lub len. To może być tylko ja, ale zastanawiam się, czy ktoś z was znalazł to samo, aby być prawdziwe o sobie. (ten artykuł został zaktualizowany w czerwcu 2013)
Zobaczysz, że użyłem wódki ze wszystkich rzeczy jako mojego środka konserwującego i ogólnego zappera bakterii. Możesz zamiast tego użyć oczaru wirginijskiego, ale jest on trudny do zdobycia jako czysty produkt tutaj w Wielkiej Brytanii. Jeśli możesz dostać oczar wirginijski, użyj go razem z wódką. To wydaje się działać najlepiej. Wszelkie nacięcia na skórze mogą szczypać – jak w przypadku każdego dezodorantu – ale jest to tymczasowe. Można znaleźć przepisy, które wykorzystują sodę oczyszczoną i inne pudrowe lub woskowe nośniki i dezodoranty, ale ja znalazłem je zbyt „puszyste”. Oto dwie dobre strony internetowe do zbadania, jeśli chcesz poznać inne opcje: ecofriendlydaily.com i ehow.com.
Olejki eteryczne, których używam pachną dla mnie przyjemnie i wydają się działać, ale możesz użyć większości kombinacji, które Ci odpowiadają. Aby sprawdzić przydatność do użycia na skórze i kompatybilność z innymi olejkami eterycznymi, sprawdź tutaj, na tej dość obszernej afrykańskiej stronie internetowej. Doradzają również na stosowności w odniesieniu do takich rzeczy jak wrażliwości, alergie, ciąży i tym podobne. Możesz przeczytać w innym miejscu, że szałwia i szałwia muszkatołowa są bardzo skutecznymi dezodorantami, ale nie radziłbym ich używać, ponieważ mają zbyt wiele przeciwwskazań. Nie jestem ekspertem, więc proszę zajrzyj na tę i te dwie strony internetowe, aby upewnić się, że moja kombinacja jest dla Ciebie odpowiednia: Czy olejki eteryczne są bezpieczne? (University of Minnesota) i Olejek z drzewa herbacianego: Science and Safety (z National Institutes of Health w USA) – proszę przeczytać przed wypróbowaniem jakiegokolwiek dezodorantu domowej roboty. Możesz również poprosić wykwalifikowanego zielarza o radę. Tutaj również znajduje się interesujący, jeśli nie szczególnie wyważony, artykuł: 10 Reasons Why Store Deodorant Stinks, from The Healthy Home Economist.
Teraz do przepisów. Zauważysz, że zebrałam również wersję dla chłopaków, ponieważ moja oryginalna jest nieco kobieca dla przeciętnego mężczyzny. Ale nigdy nie wiadomo. Mojej córce naprawdę podoba się ta męska.
Dla obu dezodorantów używaj butelki z ciemnego szkła z odpowiednim rozpylaczem (zapobiega degradacji olejków). Dla moich chodzę do Neal’s Yard, gdzie sprzedają swoje piękne niebieskie butelki jako recykling za 50 pensów, lub coś w tym stylu. Rozpylacze są nowe i kosztują około 1 funta każdy. Oto amerykańska strona internetowa.
Dla olejków eterycznych, jest wiele miejsc by je znaleźć, ale ja wolę Neal’s Yard Remedies (to jest strona sklepu finder), Abbey Essentials i Tisserand. Cokolwiek ty kończysz dostawać upewniał się je jest czystym olejem raczej niż mieszającym olejem, inaczej ty dostajesz tylko ułamek co potrzebujesz dla dezodorować i suszyć efekty. Domowej roboty dezodoranty na bazie olejków eterycznych zawsze przechowuj w chłodnym i ciemnym miejscu. Wybrane przeze mnie olejki są łatwo dostępne w większości miejsc, które sprzedają takie rzeczy, ale poeksperymentuj z niektórymi mniej popularnymi, jeśli podoba ci się ich aromat.
Kellie’s Original Deodorant
A More Męski dezodorant
Dla obu tych dezodorantów w sprayu, dodaj olejki bezpośrednio do swojej szklanej butelki i uzupełnij wódką i oczarem wirginijskim. Zamknij szczelnie za pomocą rozpylacza i zakrętki. Przed każdym użyciem dobrze wstrząśnij, aby rozprowadzić olejki. Możesz również użyć wody destylowanej w miejsce oczaru wirginijskiego, ale wysycha ona mniej szybko na skórze.
Nie sądzę, że mogę się podpisać bez powiedzenia czegoś o jedzeniu, nawet jeśli nie jest ono moje. Nie jestem zbytnio dla wygodnego jedzenia, ponieważ mam czas i energię, aby robić rzeczy od podstaw, i to jest moja praca, aby być prawdziwym cheerleaderką żywności, ale w twoim imieniu (ha ha) dzisiaj siorbałem w dół niektóre piękne pakowane makaron z Clearspring. Na moich warsztatach żywieniowych radzę tym, którzy przechodzą przez leczenie raka, aby znaleźć kilka przyzwoitych dań gotowych do przechowywania w przypadku, gdy nie są w stanie gotować. Oczywiście lepiej jest mieć domowe zupy, zapiekanki, smoothies i tym podobne, ale czasami otwarcie kartonu lub pakietu jest najlepszym, co można zrobić.
Ta mała paczka znanego ramen makaronu jest uspokajająco wolne od dodatków, dziwne rzeczy i kluski nie są smażone przed suszeniem. W rzeczywistości, poza tym, że jest trochę mdły (co jest idealne podczas leczenia), był całkiem smaczny. Uzupełniłam go padliną z szuflady z warzywami – dymką, shiitake, marchewką, dodając jednocześnie moją ukochaną pastę umeboshi dla kwaśnego kopa. Dostałam ją w Waitrose, ale Clearspring można znaleźć również w innych brytyjskich sklepach. Jeśli macie jakieś zdrowe, sklepowe znalezisko, które polecilibyście osobom przechodzącym leczenie, dajcie mi znać. Jeśli dostanę wystarczająco dużo poleca, zrobię listę i trzymać go w sekcji Żywienia i Raka jako łatwo znaleźć stronę.