- She set herself on fire after losing her baby.
- Powiedział, że rozmawiał z głosami w swojej głowie, ponieważ byli to jego jedyni przyjaciele.
- Dziecko było całkowicie dysocjacyjne. Losowo zaczynał krzyczeć prosząc matkę, by przestała go bić.”
- Chciała być lepszą żoną i matką…mimo, że nie miała męża ani dzieci.
- Dziewięcioletnie dziecko spokojnie i celowo utopiło malucha, ponieważ matka malucha odmówiła dziewięciolatkowi kolejnego lizaka.
- Moją najgorszą ofiarą była czterolatka z rozległym maltretowaniem fizycznym i seksualnym. Służby socjalne znalazły ją przywiązaną do drzewa. Nie spełniała żadnych typowych kamieni milowych i chrząkała, żeby się porozumieć.
- W domu bił rodzinnego kota do tego stopnia, że łamał mu kości, ponieważ podobały mu się wydawane przez niego dźwięki. Zgwałcił młodszą siostrę za pomocą swoich zabawek. Miał pięć lat.
- Wciąż bełkotał po hiszpańsku o demonach, które po niego przyjdą.
- Była tak samobójcza i zrozpaczona, że odgryzała kawałki własnego ramienia.
- Wygląd czystego przerażenia na jego twarzy i drżący głos utkwiły mi w pamięci.
- W pewnym sensie zaczął przyjmować tożsamość swojej młodszej siostry i uważał dziewczyny na zdjęciach, które wyciął, za swoje przyjaciółki.
- Samodzielna definicja piekła.
- Naga w tyłek mała staruszka próbowała mnie dopaść, wymachując przy tym komodą.
- Został zgwałcony przez swojego ojca i zamierzał wrócić, aby zamieszkać z nim w kamperze nad jeziorem.
- Była świadkiem brutalnego morderstwa swojej matki w wieku 4 lat… rzeczy, które wykrzykiwała w stanie psychozy były jednymi z najsmutniejszych i najstraszniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek słyszałem.
- Opowiadali nam o swoim małżeństwie z Jezusem, o tym jak radzi sobie ich 250 wnuków, dlaczego nas zwalniają, a potem krzyczeli na siebie, że nas zwalniają.
- Miał pacjenta, który próbował wyciąć sobie język. Prawie im się udało.
- Totalnie puste, wpatrzone oczy, szczęka zwisająca w dół z ciągłą nicią dryblingu toczącą się z jego dolnej wargi.
- Zjadła styropianowe kubki, plastikowe sztućce, talerze…etc.
- okaleczał swoje genitalia dla przyjemności seksualnej.
- Posiadał klienta, który wepchnął sobie w brzuch metalowy, poszarpany koniec kija od miotły, który złamał na pół, a następnie zaczął krzyczeć i kopać w niego palcami.
- Ciężki schizofrenik, który zazwyczaj był cichy, ponieważ 99% czasu spędzał na nawiedzaniu obrazów zmarłych ludzi, których znał, i próbował sobie z tym poradzić.
- Od czasu do czasu wstawała od komputera i zaczynała się rozbierać lub mazać szminką po twarzy.
- Groził, że mnie zabije, jeśli nawiążę z nim kontakt wzrokowy. Powiedział, że jego (zmarły) ojciec mu pomoże.”
She set herself on fire after losing her baby.
„I have spent time inside a few different psychiatric facilities. Spotkałam wielu interesujących ludzi. Wiele lat temu, była tam pani z okropnymi bliznami po oparzeniach. Od głowy w dół po całym ciele. Miała chroniczną depresję. Była bardzo oszpecona. Była po prostu najsłodszą osobą w historii. Zawsze miała dla każdego dobre słowo i chętnie słuchała. Podsłuchiwałem jedną z pielęgniarek, żeby mi powiedziała, dlaczego była poparzona. Powiedziano mi, że podpaliła się po stracie dziecka.”
-GandalfThaGhey
Powiedział, że rozmawiał z głosami w swojej głowie, ponieważ byli to jego jedyni przyjaciele.
„Kiedy odbywałem praktyki psychologiczne jako student medycyny, był tam pacjent ze schizofrenią z typowymi objawami: halucynacje słuchowe, rozczochrany wygląd, brak wyrazu twarzy.
Przyznał się, że głosy do niego mówią. Rezydentka, którą obserwowałem, zapytała go, co mówią do niego głosy, a on odmówił odpowiedzi na to pytanie. Następnie poinformowała go, że mogą mu podać jakieś leki, które sprawią, że głosy odejdą, a on natychmiast odrzucił tę opcję (pamiętajcie, że przez cały czas nie wykazywał żadnego wyrazu twarzy). Kiedy rezydentka zapytała go „Dlaczego?”, odpowiedział: „To moi jedyni przyjaciele.”
To mocno uderzyło.”
-ThisWasAWasteOfTime
Dziecko było całkowicie dysocjacyjne. Losowo zaczynał krzyczeć prosząc matkę, by przestała go bić.”
„Dzieciak, który był całkowicie zdysocjowany. Mógłby losowo po prostu zacząć krzyczeć prosząc matkę, aby przestała go bić. Był dość słabo funkcjonujący, więc naprawdę trudno było to przetworzyć. Patrzył na mnie i opowiadał, jak biła go łańcuchami i pasami. Lekarz uważał, że młody człowiek czuł się jak w bezpiecznym środowisku po raz pierwszy w życiu i jego umysł pozwalał mu na ponowne przypomnienie sobie traumatycznych przeżyć z przeszłości.”
-jgoods77
Chciała być lepszą żoną i matką…mimo, że nie miała męża ani dzieci.
„W ośrodku leczenia dziennego, w którym byłam wolontariuszką, prowadziłam grupę pisarską, aby pomóc ludziom w opracowaniu celów i motywacji do kontynuowania leczenia. Jedna z kobiet udzieliła naprawdę mocnych i przekonujących odpowiedzi, że chce poprawić swoje zdrowie, aby być lepszą żoną i matką (mieć energię do biegania i zabawy z dziećmi, itp.).
Kilka tygodni po rozpoczęciu grupy, wspomniałam o tym innemu terapeucie, który poinformował mnie, że ta kobieta nie ma męża ani dzieci i nigdy nie miała.”
theYoungLurks
Dziewięcioletnie dziecko spokojnie i celowo utopiło malucha, ponieważ matka malucha odmówiła dziewięciolatkowi kolejnego lizaka.
„Psychiatra dziecięcy, ostra hospitalizacja.
-JaydeRaven
Moją najgorszą ofiarą była czterolatka z rozległym maltretowaniem fizycznym i seksualnym. Służby socjalne znalazły ją przywiązaną do drzewa. Nie spełniała żadnych typowych kamieni milowych i chrząkała, żeby się porozumieć.
„Pracowałam jako RN na oddziale psychiatrycznym dla pacjentów hospitalizowanych. Przyjmowaliśmy pacjentów w każdym wieku (najmłodszy miał 2 lata) i mieliśmy kilku agresywnych osobników przy minimalnej obsadzie. Moją najgorszą pacjentką była 4-latka z rozległą przemocą fizyczną i seksualną. Opieka społeczna znalazła ją przywiązaną do drzewa. Nie spełniała żadnych typowych kamieni milowych i chrząkała, żeby się porozumieć. Podczas procesu przyjmowania trzykrotnie wychodziłam z domu, żeby zdławić łzy. To był początek końca mojej kariery w psychologii. Miałem najgrubszą skórę i mogłem tolerować najtrudniejsze sytuacje. Nie mogłam znieść tego, jak człowiek może zepsuć coś tak niewinnego.”
-OiCu8ONE2
W domu bił rodzinnego kota do tego stopnia, że łamał mu kości, ponieważ podobały mu się wydawane przez niego dźwięki. Zgwałcił młodszą siostrę za pomocą swoich zabawek. Miał pięć lat.
„Od kilku lat pracuję na oddziale psychiatrycznym dla nastolatków/dzieci. Myślę, że najstraszniejszy dla mnie osobiście był pięciolatek, którego mieliśmy. Był dobrze wychowany i naprawdę uroczy. W domu pobił kota rodzinnego do tego stopnia, że połamał mu kości, ponieważ podobały mu się dźwięki, jakie wydawał. Zgwałcił młodszą siostrę za pomocą swoich zabawek. Jest najmłodszym, jakiego kiedykolwiek spotkałem z socjopatycznymi skłonnościami :(„
-09cjones1
Wciąż bełkotał po hiszpańsku o demonach, które po niego przyjdą.
„Miałem kiedyś dzieciaka, który ciągle wariował podczas nocnej zmiany. Był z Ameryki Południowej i ciągle bełkotał po hiszpańsku o demonach przychodzących po niego, a ja ledwo rozumiem hiszpański, więc niewiele mogłem zrobić, żeby go uspokoić.
Nagle przestał krzyczeć i zamilkł z wielkimi oczami… patrząc wprost na coś za mną. Odwróciłam się i nic tam nie było, ale on i tak się gapił.
Niewiele spałam po tej zmianie.”
-Badloss
Była tak samobójcza i zrozpaczona, że odgryzała kawałki własnego ramienia.
„Pracowałam na oddziale psychiatrycznym dla nieletnich. Musiałam unieruchomić dziewczynę, która miała głowę, ponieważ miała takie myśli samobójcze i była tak zrozpaczona, że odgryzała kawałki własnego ramienia.
Może trzy lata później jechałam autobusem na rozmowę kwalifikacyjną do programu psychologicznego. Kiedy przesiadłem się do autobusu, ładnie ubrana dziewczyna zapytała mnie, czy jestem z Kolorado. Odpowiedziałem „tak”. Potem zapytała mnie, czy pracowałem na oddziale psychiatrycznym. To była ona, wszystko lepiej. Rozmawialiśmy przez chwilę i powiedziałem jej, jak bardzo się cieszę, że tak dobrze jej się powodzi. Uśmiechnęła się, podziękowała mi i pożegnaliśmy się.”
-omnichronos
Wygląd czystego przerażenia na jego twarzy i drżący głos utkwiły mi w pamięci.
„Młody mężczyzna, który cierpiał na psychozę wywołaną narkotykami. Wypalił trochę przyprawy i został przewieziony do szpitala w trybie przymusowym. Przebywał tam przez ponad miesiąc bez żadnych oznak remisji. W czasie pobytu przeszedł całe spektrum zachowań psychotycznych, ale najgorsze były momenty, kiedy na chwilę odrywał się od rzeczywistości. Wyraz czystego przerażenia na jego twarzy i drżący głos utkwiły mi w pamięci. Jego rodzina załamała się podczas odwiedzin i tylko ojciec był w stanie poradzić sobie z cotygodniowymi wizytami. Z mojego doświadczenia wynika, że psychoza wywołana chemicznie to w większości przypadków koniec gry. Widziałem kilku ludzi, którzy do pewnego stopnia wyzdrowieli, ale nigdy w pełni. Nie pieprz się z przyprawami.”
-MrMcScruffles
W pewnym sensie zaczął przyjmować tożsamość swojej młodszej siostry i uważał dziewczyny na zdjęciach, które wyciął, za swoje przyjaciółki.
„Pracowałem trochę w klinice dentystycznej szpitala psychiatrycznego i nigdy nie zapomnę pacjenta o imieniu Terry. Terry uwielbiał nosić ubrania małych dziewczynek i miał na szyi zawieszone na sznurku zdjęcia dziewczynek, które wycinał z czasopism. Kiedy spotkałem go po raz pierwszy, automatycznie założyłem, że jest on jakimś pedofilem. Później dowiedziałem się od dentysty, z którym pracowałem, że Terry był świadkiem, jak jego młodsza siostra została brutalnie zgwałcona i zamordowana przez ojczyma, kiedy byli dziećmi. W pewnym sensie zaczął przejmować tożsamość swojej młodszej siostry, a dziewczynki ze zdjęć, które wyciął, uważał za swoje przyjaciółki. Czułam się okropnie, że wyciągnęłam pochopne wnioski, zwłaszcza po tym, jak poznałam go bliżej i zobaczyłam, jaką był łagodną, miłą duszą.”
-sweepingpines
Samodzielna definicja piekła.
„Miałam pacjenta z demencją, wśród innych rzeczy, które sobie wyobrażam, ale byłam tylko asystentką pielęgniarki. Nie dostałam zbyt wiele do historii pacjentów, tylko to, czy mogą chodzić bez pomocy lub robić kupę na własną rękę.
Była bardzo miłą, słodką starszą panią. Uważała się za młodą matkę, więc nosiła ze sobą lalkę, owiniętą w kocyk. Pozwolono jej nawet na łóżeczko dla dziecka i każdego wieczoru kładła je obok swojego łóżka. Potem opowiadała o dziecku, które rosło w jej brzuchu. Bardzo spójnie opowiadała o swojej ciąży i dziecku. Miała mnie wierząc, że żyła w tej słodkiej krainie fantazji, która była ustawiona na repeat.
Ale to wszystko nagle się kończy i zaczyna się od nowa, gdy jej dziecko było należne i nie było nowego dziecka. Przez miesiąc była w depresji, nie jadła, płakała bez przerwy, nie można jej było pocieszyć, była dość agresywna… potem wszystko zaczynało się od nowa, budziła się pewnego ranka i była tak szczęśliwa, jak to tylko możliwe: „Słyszeliście wspaniałe wieści! Będę miała kolejne dziecko!”
Jednej nocy zaszyła się w sobie i zapomniała zaszyć swoje dziecko. Zauważyłam to i powiedziałam: „Mogę utulić Susan na noc” i sięgnęłam po jej dziecko. Kobieta uderzyła mnie mocno w gardło. Upuściłam lalkę, kiedy przewróciłam się, łapiąc powietrze. Następnie zaczęła tracić, jak próbowała dalej mnie zaatakować, krzycząc na mnie o zbyt szybkiej jeździe i niszczeniu wszystkiego, co kochała.
Po opadnięciu kurzu podzielono się ze mną, że kiedyś była w ciąży i miała już rocznego staruszka. Mąż i roczny chłopiec mieli wypadek w drodze do szpitala, oboje zginęli. Była tym tak zrozpaczona, że oddała noworodka do adopcji. To dlatego jej urojenia zaczynają się od nowa po terminie porodu i jest taka szalona w międzyczasie. Wyobrażam sobie, że jakaś szczątkowa wina/gniew z powodu jej straty jest tym, co spowodowało, że uderzyła mnie w gardło za zabranie jej lalki.
Gdy po raz pierwszy zaczęłam tam pracować, myślałam, że to jakaś zabawna stara dama z urojeniami. Nigdy nie spodziewałam się, że urojenia mają swoje historie. To rozdzierające serce… Demencja wydaje się wystarczająco przerażająca, gdy opisuje się ją jako „bycie zdezorientowanym lub utratę rozumu”, ale wydaje się o wiele gorsza, gdy jest to „powtarzanie najgorszych doświadczeń życiowych w kółko aż do śmierci”… Ciągłe tkwienie w czasie poprzedzającym najbardziej traumatyczne doświadczenie i przeżywanie go w kółko… moim zdaniem to definicja piekła.”
-Penetracja
Naga w tyłek mała staruszka próbowała mnie dopaść, wymachując przy tym komodą.
„Nie konkretnie na oddziale psychiatrycznym, ale miałem pacjentkę w szpitalu z ciężką demencją. Podniosłem ją i zszedłem z łóżka do komody przy łóżku (toaleta przy łóżku) i podczas próby powrotu do łóżka zażądała, abym zdjął z niej ręce, zrobiła krok w tył ode mnie, zerwała swoją suknię i była zupełnie naga, chwyciła komodę i zaczęła próbować się nią zamachnąć na mnie, oskarżając mnie jednocześnie o rasistowskie obelgi w stosunku do niej. Musiałam w końcu zadzwonić do pielęgniarki prowadzącej, która zaczęła wzywać ochronę. Cóż, jakąś minutę później ochrona wbiegła do pokoju i wybuchnęła śmiechem, gdy zobaczyła nagą staruszkę próbującą mnie dopaść, jednocześnie wymachując komodą.”
-Fopom1
Został zgwałcony przez swojego ojca i zamierzał wrócić, aby zamieszkać z nim w kamperze nad jeziorem.
„Byłem na oddziale psychiatrycznym dla nieletnich. 16-letni dzieciak był tam za molestowanie swojej 3-letniej siostry. Dostał sądowy nakaz umieszczenia go tam na pewien czas. Dowiedziałam się, że został zgwałcony przez swojego ojca. Zapytałam go, dokąd pójdzie po zwolnieniu (bo nie mógł wrócić do domu z siostrą). Powiedział mi, że jego ojciec znalazł kampera i postawił go nad jeziorem i będzie tam mieszkał dopóki nie skończy szkoły.
Tak, ten sam ojciec, który go zgwałcił.
Jego głowa była tak popierdolona.”
-toethumbrn
Była świadkiem brutalnego morderstwa swojej matki w wieku 4 lat… rzeczy, które wykrzykiwała w stanie psychozy były jednymi z najsmutniejszych i najstraszniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek słyszałem.
„Ta schizofreniczna kobieta, której psychoza miała swoje źródło w prawdziwym życiu Dextera, postaci telewizyjnej.
Była świadkiem brutalnego morderstwa swojej matki w wieku 4 lat i nie znaleziono jej przez prawie tydzień. Rzeczy, które wykrzykiwała podczas aktywnej psychozy, były jednymi z najsmutniejszych i najstraszniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek słyszałem.
Mogła być całkiem przytomna w dobre dni i miała prawdziwe zamiłowanie do kwiatów. Jedną z rzeczy, które najbardziej lubiła robić, było wzięcie taksówki do miasta, kiedy cały personel był zajęty robieniem obiadu, kupienie wiązanki kwiatów, wzięcie taksówki z powrotem i walc z powrotem do swojego apartamentu, niosąc szaloną (dosłownie) ilość stokrotek i gówna. Do tego czasu gorączkowo jej szukaliśmy i nagle pojawiał się wściekły taksówkarz, który ryczał o zapłatę. Była całkiem fantastyczna.”
-Agresywne sprzątanie
Opowiadali nam o swoim małżeństwie z Jezusem, o tym jak radzi sobie ich 250 wnuków, dlaczego nas zwalniają, a potem krzyczeli na siebie, że nas zwalniają.
„Obecnie pracuję w szpitalu psychiatrycznym. Szczerze mówiąc, zależy to od dnia. Co jest dla mnie interesujące, to jak ktoś jest w porządku następnego dnia, ale wstaje losowo i krzyczy „Potrzebuję moich cycków!” w następnym. Jedną z osób, która była stale zaniepokojona, był pacjent z halucynacjami i schizofrenią. Opowiadał nam o swoim małżeństwie z Jezusem, jak radzi sobie 250 wnuków, dlaczego nas zwalniają, a potem krzyczał na siebie, że nas zwalnia.”
-alurkerwhomannedup
Miał pacjenta, który próbował wyciąć sobie język. Prawie im się udało.
„Had a patient try to cut their tongue out. Prawie im się udało.
Miałam innego pacjenta, który w młodości przeszedł przez prawie 100 rodzin zastępczych.
Widziałam przemoc i krwawe sceny. Widziałem ciężkie urojenia. Pracowałem z uchodźcami. Najbardziej utkwił mi w pamięci pacjent, który był żonaty ze swoją małżonką przez ponad 60 lat. Małżonek wspierał go podczas wszystkich kryzysów zdrowia psychicznego. Małżonek zdradził po 60 latach małżeństwa, zostawiając pacjenta bez domu i ze złamanym sercem.”
–Hownowbrowncow
Totalnie puste, wpatrzone oczy, szczęka zwisająca w dół z ciągłą nicią dryblingu toczącą się z jego dolnej wargi.
„Uszkodzenie mózgu może być absolutnie przerażające. Złamani ludzie, którzy już nie działają i nikt nie wie, co z nimi zrobić.
Był jeden facet, który miał uszkodzenie mózgu od zapalenia opon mózgowych u niemowląt. Facet ma teraz około 40-50 lat, ale jest dokładnie taki, jak można sobie wyobrazić, że wygląda osoba po lobotomii. Całkowicie puste, wpatrzone w siebie oczy, szczęka zwisająca w dół, a z dolnej wargi cieknie mu nieprzerwana strużka. Ręce zwisają mu po bokach. I wszystko co robi, to chodzi w górę i w dół, w jakimkolwiek pomieszczeniu, w którym się znajduje, przez cały dzień i całą noc, aż w końcu zapada w sen po około 4-5 dniach, śpi 12 godzin, budzi się i wznawia chodzenie.
Nosi pieluchę/pieluchomajtki dla dorosłych, ponieważ jest całkowicie inkontynentny, a zmiana pieluchy jest niezwykle trudna, ponieważ nie przestaje chodzić, nawet gdy ludzie próbują go umyć. Nie może sam jeść, nie może sam nic zrobić, jedyny werbalny hałas/mowa, jaki wydaje to głośne „GU-GU-GU-GU-GU-GU-GU-GU”, jak uruchamianie silnika śmigłowego.
W jego umyśle nie ma nic, w ogóle. Jest jak łuska. Nigdy się nie uśmiecha, nigdy nie marszczy brwi, nie daje żadnych oznak jakichkolwiek dążeń czy pragnień. Takie było całe jego życie. On nie ma żadnego celu, wymagał całodobowej opieki przez całe życie i nie sądzę, żeby była choć jedna osoba, która kiedykolwiek z nim pracowała, która nie zabrałaby go z radością na zewnątrz i nie strzeliła mu w głowę, gdyby mogła.
Każdy, kto sprzeciwia się eutanazji, nie widział prawdziwego uszkodzenia mózgu. Każdy, kto nie może zrozumieć, dlaczego lekarze rezygnują z prób reanimacji po przekroczeniu pewnego punktu, w którym nastąpiło nieodwracalne uszkodzenie mózgu, nie widział prawdziwego uszkodzenia mózgu. Każdy, kto jest zdenerwowany tym, że lekarze zakończyli życie Charliego Garda, nie widział prawdziwego uszkodzenia mózgu. Powinni przetransportować faceta, którego opisałem, między szpitalami, aby pokazać członkom rodziny, o czym mówią lekarze, kiedy mówią, że osobie należy pozwolić umrzeć.”
-Bestfriendwatermelon
Zjadła styropianowe kubki, plastikowe sztućce, talerze…etc.
„Zrobiłem współpracę w zakresie zdrowia psychicznego w szkole średniej. Musiałbym powiedzieć, że istnieje remis między dwoma najbardziej niepokojącymi pacjentami, z którymi zetknąłem się podczas robienia mojego co-op. Jeden z nich był facetem, który miał zespół Korsakoffa. Ten facet miał całkowite urojenia i oderwanie od czasu i miejsca; czasami myślał, że jest w kręgielni, a innym razem, że właśnie poszedł na zakupy butów. Musieli go przywiązywać do krzesła, ponieważ czasami stawał się agresywny. Niewielki procent alkoholików cierpi na chorobę Korsakoffa. Większość z nich umiera zanim to nastąpi, ale około 2% wszystkich alkoholików dostanie tego zaburzenia.
Innym pacjentem był ktoś z poważnym uszkodzeniem mózgu, kto musiał być trzymany zamknięty nago w wyściełanej celi z dostępem do niczego, co mogła włożyć do ust, ponieważ nieustannie próbowała jeść cokolwiek. Jadła styropianowe kubki, plastikowe sztućce, talerze…itd.
Pewnej pełni księżyca, a każdy kto kiedykolwiek pracował w zakładzie psychiatrycznym wie o czym mówię w przypadku pełni księżyca, postanowiła wydłubać sobie jedno z oczu plastikową łyżką, którą wzięła do ręki z tacy w drodze do łazienki, mimo że była skrępowana i że dwie osoby z PRN ją przywiozły.
edit: zapomniałem wspomnieć – znaleźli gałkę oczną w jej żołądku.”
-AtheistComic
okaleczał swoje genitalia dla przyjemności seksualnej.
„Byłam wtedy studentką pielęgniarstwa, a jestem pielęgniarką od lat i to wciąż jest zdecydowanie najbardziej 'kłopotliwy’ pacjent z jakim pracowałam. Przechodziłem przez moją tygodniową rotację na oddziale psychiatrycznym, kiedy mój instruktor przydzielił mi jednego z kilku mężczyzn, którzy zostali przyjęci (jestem mężczyzną, więc często dostawałem męskich pacjentów). Okazało się, że jest to do dziś, jak sądzę, jedyny pacjent psychiatryczny, który kiedykolwiek przyleciał do naszej placówki. Okaleczał się dla przyjemności seksualnej. Oczywiście, nie było to okaleczanie typu obcinanie rąk czy nóg. Musiałby okaleczać swoje genitalia dla przyjemności seksualnej. Najciekawsze jest to, że to nie pierwszy raz, kiedy był z tego powodu hospitalizowany. Stracił jedno jądro w latach 90-tych, próbował odciąć drugie około dziesięć lat temu, a tym razem próbował zdjąć całą rzecz.
Kiedy zapytałem go, dlaczego to wszystko zrobił, dał mi najbardziej rozsądne i logiczne odpowiedzi. Powiedział, że wie, że to jest złe, wie, że może być jednym z jedynych ludzi na świecie, którzy mają ten problem i zdaje sobie sprawę, że odebranie mu genitaliów uniemożliwia mu tworzenie trwałych związków. Powiedział, że skoro jest tak odizolowany i nie ma dla niego innego sposobu na uzyskanie satysfakcji seksualnej, musi się okaleczyć. Szczerze mówiąc, było mi go strasznie żal, ponieważ powiedział, że zmaga się z tym od dzieciństwa. O ile mogłam stwierdzić, był w 100% normalny, z wyjątkiem tego całego okaleczania się.”
-bugy67
Posiadał klienta, który wepchnął sobie w brzuch metalowy, poszarpany koniec kija od miotły, który złamał na pół, a następnie zaczął krzyczeć i kopać w niego palcami.
„Pracowałam przez kilka lat w ośrodku mieszkalnym, w wieku 6-106 lat i widziałam to wszystko. Większość klientów zdiagnozowano autyzm, więc widziałeś typowe samookaleczenia i szkodliwe dla innych. Większość starszych klientów miała lekką lub umiarkowaną niepełnosprawność, którą dziś zaakceptowalibyśmy jako „powolną”, ale ponieważ byli tam od tak dawna, ośrodek był ich domem i nie chcieli iść gdzie indziej. (Można dodać, że jest tam też naprawdę miło).
ALE…widziałem niezłe gówno.
Miałem klienta, który wepchnął sobie w brzuch metalowy, poszarpany koniec kija od miotły, który złamał na pół, a potem zaczął krzyczeć i kopać go palcami.
Miałem dziecko, może 8 lat, które mogłoby być modelką na froncie katalogu GAP. Mógł być najmilszym, najspokojniejszym dzieckiem, albo mógł próbować cię przeciąć czymkolwiek, co było w pobliżu i powiedzieć, że jest tam, bo odciął łapy psom swojej rodziny. To było w jego aktach. I to nie było jedyne zwierzę.
Inny dzieciak, ukończył cały swój program i wyruszył do domu. Wszyscy byliśmy zachwyceni… wrócił w następnym tygodniu, ponieważ rozebrał się w szkole do naga i rzucił biurkiem w kolegę z klasy.
Inne dziecko, może 6-letnie, ciężko poparzone przez członka rodziny palnikiem.
Nastoletni klient popełnił samobójstwo w przerażający sposób.
Dorosły klient wyszedł na zewnątrz z kijem i rozbił nowe BMW współpracownika. Byłem zachwycony, że tak się stało.
Może najbardziej problematyczni byli niektórzy pracownicy, a nie klienci. Mieliście pracowników, którzy byli tam od dziesięcioleci i naprawdę dbali o klientów. Następnie zatrudniano nowych pracowników, którzy nie wytrzymywali dłużej niż rok, i chociaż nigdy nie widziałam fizycznej przemocy, musiałam zgłaszać przypadki werbalnego znieważania klientów przez personel.”
-alohafrompenisland
Ciężki schizofrenik, który zazwyczaj był cichy, ponieważ 99% czasu spędzał na nawiedzaniu obrazów zmarłych ludzi, których znał, i próbował sobie z tym poradzić.
„Facet z, jak się wydaje, mocno represyjnego wiejskiego środowiska, który losowo wykrzykiwał wyznania na temat swoich emocji i popędów związanych z pedofilią/zezwierzęceniem/homoseksualizmem/incydentalizmem. Mówiłby również 'Jezus cię kocha’ za każdym razem, gdy go widziałeś i zawsze miał przy sobie Biblię.
Guy who was usually very sweet, but couldn’t handle stress and would have episodes where he would run and smash his forehead against doors/windows until he dosally he had goose-eggs you could put golf balls into.
Ludzie tak paranoiczni, że mógłbyś zostawić solniczkę na stole koło ich pokoju, a oni myśleliby, że to próba zamachu/spisek mający na celu pokonanie ich za pomocą wojny psychologicznej.
Ktoś, kto spędzałby prawie cały swój czas chodząc w kółko i krzycząc na wyimaginowanych ludzi. Pewnego razu słyszałem, jak krzyczał: „Wystrzelić każdą rakietę! Wysadzić niebo! Wysadzić niebo!’
Mężczyzna w średnim wieku, który dosłownie miał wiek emocjonalny 6 lat, który spędzał prawie cały swój czas denerwując personel, rzucając dosłowne napady złości, lub manipulując ludźmi, aby wywołać bójki.
Poważny schizofrenik, który zazwyczaj był cichy, ponieważ spędzał 99% swojego czasu będąc nawiedzanym przez obrazy martwych ludzi, których znał i próbując sobie z tym poradzić.”
thegreencomic
Od czasu do czasu wstawała od komputera i zaczynała się rozbierać lub mazać szminką po twarzy.
„Byłam pracownikiem psychiatrycznym w dziennym programie dla młodocianych pacjentów ambulatoryjnych. W mieście, w którym mieszkałam, bardzo brakowało łóżek na oddziałach psychiatrycznych, więc trafiało do nas mnóstwo dzieciaków, którym należała się opieka stacjonarna. Kilka z tych najbardziej pamiętnych:
Jedna dziewczyna była przekonana, że YouTube to tajny sposób na komunikowanie się rządu z nią i tylko z nią. Otwierała przypadkowe filmy i zaczynała z nimi rozmawiać lub kłócić się, ponieważ myślała, że patrzy na wideoczat na żywo z agentem rządowym. Krzyczała na inne dzieci, jeśli widziała, że oglądają filmy na YouTube, bo myślała, że to tylko dla niej. Co jakiś czas wstawała od komputera i zaczynała ściągać z siebie wszystkie ubrania albo mazała szminką po twarzy. Jeden z tych przypadków, który na papierze brzmi śmiesznie, ale jego oglądanie przyprawia o dreszcze.
Mieliśmy dzieciaka, który od najmłodszych lat wychowywał się w hotelowych pokojach, ponieważ był tak agresywny, że spalił mosty w każdym domu grupowym, placówce opiekuńczej i odpowiedniej rodzinie zastępczej w mieście. Ostatecznie, gdy miał około 8 lub 9 lat, próbował wydłubać oczy swojemu przybranemu ojcu, gdy ten prowadził samochód z prędkością autostrady. Po tym, trzymali go w pokojach hotelowych z zmieniającą się obsadą pracowników socjalnych i pracowników młodzieżowych, aby zapewnić nadzór jeden do jednego. Był w rozsypce już wcześniej, ale ten rodzaj dzieciństwa całkiem go wykończył.
Mieliśmy jedną dziewczynę, która próbowała poradzić sobie ze swoją depresją/lękiem i być lepszym rodzicem dla swojego dwulatka. Typowe rzeczy. Była u nas od kilku miesięcy, kiedy ni stąd ni zowąd, przyszła kompletnie rozhisteryzowana, krzycząc, że jej córka została znaleziona zamordowana tego ranka. Zwariowaliśmy i zadzwoniliśmy do jej opiekuna, ale dowiedzieliśmy się, że nie ma żadnego dziecka. Nigdy nie było. Mówiła o tym dziecku od miesięcy, bardzo szczegółowo, a my nigdy nie pomyśleliśmy, żeby zgłosić to jej opiekunowi, bo nie mieliśmy powodu wątpić, że mówi prawdę. Następnego dnia przyszła nieobecna i bez wyrazu, i nonszalancko powiedziała nam, że jej (fikcyjne, a teraz martwe) dziecko zostało potrącone przez autobus przed nią tego ranka. Z powrotem do szpitala poszła.
Mieliśmy dzieciaka z podwójnym wstrząsem problemów z alkoholem płodowym i uszkodzeniem mózgu po potrąceniu w dzieciństwie. Stracił zdolność „słyszenia” myśli we własnej głowie i miał absolutnie zerową kontrolę impulsów. Nie mam na myśli „nie mógł się powstrzymać przed zjedzeniem drugiego ciastka” – mam na myśli zero. Jakiekolwiek myśli przychodziły mu do głowy, wychodziły z jego ust w czasie rzeczywistym. Jeśli widział coś, co chciał włożyć do ust, trafiało to do jego ust. Kiedyś zjadł wszystkie zszywki ze zszywacza, zanim personel zauważył, co robi. Wyciągał napoje z lodówki i wylewał je sobie na głowę, uderzał się w twarz sprzętem sportowym i po prostu spuszczał spodnie i sikał, kiedy tylko miał na to ochotę. Miał IQ w normalnym zakresie, tylko wyjątkową formę uszkodzenia mózgu. Musieliśmy mieć dwóch pracowników przy nim przez cały czas, tylko po to, aby nie traumatyzował innych dzieci.
Myślę również, że warto zauważyć, że zanim poszłam do pracy z pacjentami z uszkodzeniami mózgu, mój chłopak jeździł na motocyklu. Po tym jak zaczęłam wracać do domu z historiami z pracy, zrezygnował z tego. Poważnie, ludzie, uszkodzenie mózgu to nie żart – zakładajcie kaski, zapinajcie pasy i na miłość boską, nie prowadźcie po pijanemu.”
-xaviira
Groził, że mnie zabije, jeśli nawiążę z nim kontakt wzrokowy. Powiedział, że jego (zmarły) ojciec mu pomoże.”
„Młody mężczyzna z historią źle leczonej schizofrenii, który miał również przewlekłą psychozę wywołaną metamfetaminą, lub jak słyszałem ktoś nazwał to 'Methiphrenią.”
W ciągu 10 sekund od spotkania ze mną, nazwał mnie (lub kogokolwiek z kim myślał, że rozmawia) suką, cipą, dziwką i szmatą. Groził, że mnie zabije, jeśli nawiążę z nim kontakt wzrokowy. Powiedział, że jego (zmarły) ojciec mu pomoże.
Wyrządził tyle szkód przez lata zażywania metaamfetaminy, na szczycie jego słabo kontrolowanej schizofrenii, że był niezdolny do jakiegokolwiek rodzaju znaczącej interakcji z inną istotą ludzką. Nie był w stanie pojąć żadnego tematu ani idei na dłużej niż kilka sekund i wyglądało to tak, jakby żył w chaotycznym świecie, do którego nikt z nas nie miał dostępu. W każdej chwili, bez żadnego powodu, mógł stać się agresywny fizycznie, albo siedzieć w kącie, płacząc i krzycząc, że jest dobrym chłopcem i nie potrzebuje tego wszystkiego. Nawet najbardziej doświadczeni członkowie personelu nie wchodzili z nim do pokoju sam na sam. Był skazany przez sąd, ponieważ był zbyt niebezpieczny, aby chodzić po ulicach i zbyt daleko posunięty, aby brać udział w jakimkolwiek programie odwykowym czy społecznym. Był po trzydziestce i prawdopodobnie do końca życia będzie przebywał w zakładzie, częściowo z powodu lat złych decyzji, a częściowo z powodu ręki, którą mu rozdano.
Była taka historia, którą czytałem dawno temu, o wielorybie, który żył gdzieś w oceanie, który urodził się z niezdolnością do wydawania dźwięków o częstotliwości, którą każdy inny wieloryb mógłby zrozumieć. Ten wieloryb po prostu pływał dookoła, wołając do innych w sposób, którego nikt nie mógł zrozumieć lub na który nie mógł odpowiedzieć, sam na zawsze. Zawsze myślałem o tym wielorybie, kiedy pracowałem z tym pacjentem, to zachowało moją cierpliwość i empatię dla niego, kiedy przejawiał bardziej negatywne lub agresywne zachowania. Wyglądało na to, że tak właśnie wyglądało jego życie. Mógł mówić, ale nic nie miało sensu, słyszał cię, ale nie odpowiadał w żaden sensowny sposób. Daje mi to nadzieję, że nawet po groźbach śmierci i pokazach siły, tak daleko posuniętych, jak się wydawało, było wielu ludzi, którzy wciąż próbowali mu pomóc i znaleźć sposób, by się z nim porozumieć. Personel na oddziałach/instytucjach psychiatrycznych ma złą opinię, ale szczerze mówiąc, nie znosiliby tego, co muszą, za taką kwotę, jaką im płacą, gdyby nie czuli powołania do bycia tam. I żaden z nich nie zrezygnował z niego. Miejmy nadzieję, że pewnego dnia znajdą sposób, by się przebić, lub go wydobyć.”
-Eshlau
.